poniedziałek, 11 listopada 2013

Rozdzial 17

Obudziłam się po 10.00  wow długo spalam nie chętnie z czołgałam się z łóżka i do garderoby wybrałam taki zestaw:






Ruszyłam pól przytomna do łazienki zamknęłam za sobą drzwi i rzuciłam ciuchy na kosz od prania, z ciągnęłam z siebie piżamę i weszłam pod prysznic odkręciłam wodę i oparłam się o ścianę prysznica oczy mi się zamykały wiedz skierowałam strumienie prosto na moja twarz to mi pomogło powoli myłam swoje ciało truskawkowym żelem a włosy miętowym. Umyta wyszłam z kabiny i owinęłam się mięciutkim białym ręcznikiem stanęłam przed lusterkiem i zaczęłam myc twarz następnie rozczesałam i wysuszyłam włosy po czym zrobiłam delikatny makijaż. Ubrana już w wybrane ciuchy ruszyłam na dol z kuchni już dochodziły do mnie cudowne zapachy
-Witam. Powiedziałam wchodząc do kuchni i dając chłopakom caluśki w policzek
-Cześć księżniczko. Powiedzieli równo a ja się zaśmiałam
-Co robicie? Zapytałam opierając głowę na ramieniu Justina
-Naleśniki z owocami
-Mmm. Kocham takie jedzonko. Usiadłam do stolo i czekałam aż podadzą bo oczywiście mi nawet nie pozwolili głupich talerzy rozłożyć. Siedzieliśmy i wcinaliśmy szczerze powiem ze talent do gotowania to oni maja.
-Robimy dzisiaj imprę. Powiedziałam
-To my z Ryanem zajmiemy się jedzeniem, Chris załatwi ci ludzi
-No własnie Justin... Znasz jakiegoś DJ? Zapytałam słodko patrząc na niego
-Oczywiście ze znam. Załatwię tylko o której?
-Myślę ze o 17.00 będzie dobrze imprezę rozpoczniemy o 18.00
-Dobrze. Dal mi całusa i odstawił talerz do zlewu
Była 11.00 zostałam sama chłopcy wyszli załatwić wszystko a ja zostałam w domu sama postanowiłam zadzwonić po dziewczyny żeby pomogły mi przystroić dom od razu się zgodziły. Wszędzie świeciły się światła byłyśmy dumne ze swojej pracy usiadłyśmy padnięte na kanapę
-No to będzie impr, dawno na takiej nie byłam. Powiedziała Klaudia
-Ja tez. Przytaknęła Patrycja
-Ja jak przyjechaliśmy to byłam na koncercie Justina a kilka dni później na imprezie u niego i śpiewałam z Chrisem Brownem. Uśmiechnęłam się a dziewczyny siedziały z otwartymi buziami
-Z tym Chrisem Brownem? Zapytała Klaudia tak ona go kochała
-Tak.:)
-Jak ty szczęściarą jesteś. Jęknęła Pati
-Dobra nie ma gadania wy wzięłyście ciuchy no nie
-No tak
-To idziemy się szykować bo już 16.00
W tym momencie do domu wpadł Toby i Ryan obładowani torbami z jedzeniem
-Pomożemy im wszystko rozłożyć i idziemy się szykować. Jak powiedziałam tak zrobiłyśmy w 15 minut wszystko było gotowe i w tym momencie do domu przyszedł Justin i jakiś DJ
-Hej mała. Justin cmoknął mnie w policzek a DJ zaczął się rozkładać w salonie
-Cześć. Uśmiechnęłam się do niego
-Siemka dziewczyny. Wyszczerzył zęby do Klaudii i Patrycji
-Siema. Powiedziała Klaudia
-H...h...h...hej. Patrycja puściła buraka i patrzyła się na Justina rozmarzona a on pomachał jej ręką przed oczami
-Wszystko dobrze? Spytał jej
-Nigdy nie było lepiej. Zaczęła chichotać. A ja uderzyłam się otwarta dłonią w czoło, Justin i Klaudia wpadli w śmiech patrząc na Pati która prawie się przewróciła
-Dobra pomarzysz później teraz na gore przebrać się. Klepnęłam ja w tyłek a ona nie chętnie weszła po schodach. Pierwsza do łazienki weszła Klaudia później ja i Patrycja stałyśmy w samych bieliznach przed ogromnym lustrem w mojej łazience i robiłyśmy makijaż
-Kurwa jaka ty masz figurę. Powiedziała Klaudia mierząc mnie od góry do dołu
-Nie przesadzaj jestem za gruba
-Ty jesteś chora na głowę a nie gruba. Zaśmiała się Pati a ja uderzyłam ja lekko w ramie. Pomalowałam się i wyprostowałam włosy sięgały mi do tyłka. Przejrzałam się w lusterku ostatni raz i się uśmiechnęłam wzięłam aparat i cyknęłyśmy sobie kilka zdjęć później dziewczyny kazały mi pozować.
-Tylko nikt ma o tych zdjęciach nie wiedzieć. Zmrużyłam oczy w końcu byłam na nich w samej bieliźnie
-Dobrze dobrze nikt ich nie zobaczy. Pati oddala mi telefon i weszłyśmy do pokoju ubrać się po 10 minutach ja wyglądałam tak:


              









Pati tak:

             







A Klaudia tak:

                  




Zaczęłyśmy robić sobie zdjęcia i po jakiś 20 minutach usłyszałyśmy muzę z głośników i ludzi krzątających się po salonie. Zeszłyśmy na dół było mnóstwo ludzi był nawet barman nie no kocham tych chłopaków, wzięłyśmy z dziewczynami po drinku impreza się rozkręcała a ja nigdzie nie widziałam Justina nagle dziewczyny pociągnęły mnie w tłum i zaczęłyśmy tańczyć śmiałyśmy się i kręciłyśmy tyłkami nagle dziewczyny zniknęły mi z pola widzenia tańczyłam sama aż poczułam czyjeś ręce na swoim brzuchu odwróciłam się i napotkałam te karmelowe tęczówki
-Ślicznie wyglądasz. Zmierzył mnie wzrokiem
-Dzięki ty też. On wyglądał tak:



Po chwili jego usta przywarły do moich ruszaliśmy się w rytm muzyki przytuleni do siebie. Po 2 godzinach Justin poszedł do kumpli a ja do dziewczyn niestety Oliwia była już wcięta i kręciła z Chrisem a Klaudii nie widziałam postanowiłam jej poszukać, kręciłam się po domu nigdzie jej nie było postanowiłam się przewietrzyć wyszłam na taras a tam taki widok Klaudia z Davidem no nie wierze ale w końcu to się ciesze on jest taki opiekuńczy a ona ma głupiego chłopaka. Uśmiechnięta weszłam do środka usiadłam przy barze i zamówiłam drugiego drinka postanowiłam dużo nie pić bo muszę nad wszystkim panować czekając na niego ktoś koło mnie usiadł a tym ktosiem był Matt     
-Hej Kamila świetna impreza
-A dzięki chłopcy mi pomogli
-No ale świetna. Przekrzykiwaliśmy muzykę
-Przyszedłeś sam?
-Nie słyszę
-Przyszedłeś sam? Krzyknęłam  mu do ucha
-Tak. Miałem nadzieję że tu spotkam jakąś laskę. Zaśmiałam się z niego 
-I co są? 
-Oj i to ile. Chodź na zewnątrz bo tu się nie da rozmawiać 
Wyszliśmy na dwór koło basenu, kręciło się tam dość dużo ludzi. Rozmawiałam z Mattem, nagle zobaczyłam pod drzewem jak ktoś się całuje.
-Kto tam jest? Spytałam Matta
-Nie wiem, wszędzie tutaj ktoś się całuje
-Chodźmy bliżej. I poszliśmy jak zobaczyłam kto to poczułam ukłucie w sercu  i zrobiło mi się nie dobrze. Wzięłam piwo z rąk jakiegoś kolesia i podeszłam jeszcze bliżej.
-Przeszkadzam? Zapytałam Justina i stuknęłam go palcem w ramie, oderwał się od dziewczyny z którą się tak łapczywie całował, był tak nachlany że ledwo co stał. Odwrócił się do mnie i uśmiechnął a ja poczułam jak pod powiekami zbierają mi się łzy
-Kamila.....
-Zamknij się! Wrzasnęłam -Jesteś skończonym chujem. Łzy zaczęły spływać mi po policzkach a wcześniej zabrane piwo miałam wylać mu na głowę ale nie będę takim chamem puściłam je i zaczęłam biec w stronę domu on nie wykonał żadnego ruchu stał jak sparaliżowany za to Matt pobiegł za mną
-Kamila czekaj
-Zostaw mnie chce być sama. Powiedziałam przez łzy i pobiegłam do swojego pokoju jednak on mnie nie posłuchał pobiegł za mną, weszliśmy do mojego pokoju położyłam się na łóżku
-Słonko nie płacz 
-Co j sobie myślałam, jestem totalną kretynką. Usiadłam obok chłopaka
-Nie jesteś, nie mów tak, to on jest kretynem że taka laskę zdradził
-W sumie to nie byliśmy parą 
-Dobrze ale już nie płacz tak? Uśmiechnął się i poprawił mi włosy
-Dobrze. Odwzajemniłam uśmiech
-To chodź zatańczyć. Wyciągnął do mnie rękę a ja ją złapałam. Zeszliśmy na dół i ruszyliśmy na parkiet chłopak objął mnie ręka w pasie odwracając do siebie tyłem kręciłam tyłkiem w rytm muzyki co trochę ocierając się o niego. 
Była 3 nad ranem wszyscy już się zbierali niektórzy spali ja leżałam z Mattem zmęczeni prawie ciągle tańczyliśmy Justina nie widziałam od tej pory co zobaczyłam go pod drzewem, nie chce go więcej w moim życiu było dobrze jak go nie znałam a teraz jest i wywrócił je do góry nogami, czemu musiałam się w nim zakochać i zaufać mu ponownie. Z oka znów popłynęła mi łza Matt to zauważył i przytulił mnie. 
Oczami Justina:
Piliśmy z chłopakami dużo, już nad sobą nie panowałem chciałem iść spać szukałem Kamili. W końcu zobaczyłem ją siedziała z Mattem uśmiechała się no i co wkurwiłem się, wyszedłem na zewnątrz stałem pod drzewem i wtedy podeszła do mnie jakaś laska. Nawet dobra dupa ale nie lepsza od Kamili mogę powiedzieć że każda jest ładna ale żadna nie będzie ładniejsza od mojej Kamili  miałem już zaplanowane jak ja zapytać o chodzenie a tu takie coś może nie robili czegoś szczególnie złego, o co mógłbym być zły ale jednak zabolało jak cholera czemu przy niej nie zostałem tylko musiałem nachlać się jak ta ostatnia świnia? Zakochałem się  w niej jest wyjątkowa. Powróciłem do rzeczywistości widziałem tylko ciemne oczy przed moimi a usta tej laski na moich bez namysły złapałem ja w pasie i zacząłem całować. Dlaczego to zrobiłem? Nie mam pojęcia działałem pod wpływem alkoholu i impulsu. I wtedy stało się to czego obawiałem się najbardziej stała przedemna moja księżniczka a ja nie wiedziałem jak się z tego wytłumaczyć, później widziałem tylko jej rozmazany obraz i jak ucieka do domu . Poszedłem do swojego domu nie chciałem wpaść na nią wiem ze ja zraniłem położyłem się na łóżku i odpłynąłem.
Rano:
Obudziłem się z bólem głowy i kacem ogromnym kacem, zaczęło mi się przypominać co zrobiłem wczoraj od razu wybrałem numer Kamili ale nie odbierała zszedłem dół w kuchni była mama
-Hej mamuś. Pocałowałem jej policzek
-No cześć. Nie miała zbyt dobrego humoru 
-Coś się stało?Zapytałem jej
-Byleś wczoraj bardzo pijany, a jutro zaczynasz dalej koncerty. I znowu byłem w szoku
-Jak to? To juz jutro?
-Tak Justin!
------------------------------------------------------------------------------------------------------
Jest 17 KOMENTUJCIE!!!!!
JEST MAŁO KOMENTARZY I SIĘ ZASTANAWIAM CZY JEST SENS PISAĆ GO DALEJ......

17 komentarzy:

  1. Pisz dalej twoj blog jest zajebisty :)

    OdpowiedzUsuń
  2. O booooooosz... A ja juz myslalam ze bedzie wszystko tak pieknie. Ehh... Rozdzial jest zajebisty!! Naprawde poezja *o* Strasznie mi sie podoba :D
    Mam nadzieje ze teraz beda sobie docinac albo cos takiego. Lubie takie akcje gdzie iskrzy ale sie wzajemnie wkurzaja :d xD
    Nie moge doczekac sie nn bo piszesz naprawde BOSKO! <3
    Zycze powodzenia kochana i weny <3!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Zawalisty, kiedy następny?? :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie zawiedź mnie i pisz dalej bo kłamiesz mi serce :/ blog jest świetne więc czemu chcesz kończyć pisać? Ty dopiero go zaczęłaś więc nie oczekuj tak od razu wielkiej ilości komentarzy.. Ale ponieważ opowiadanie jest na prawdę świetne i na dodatek dodajesz rozdziały codziennie to na 1000%nie długo będziesz miała tu strasznie dużo komentarzy.. Wierzę w ciebie! Nie przedstawiają pisać! I postaram się promować twojego bloga na tt :) i pamiętaj nie zostawiam mnie i pisz tego bloga chociażby dla mnie ok? Obiecali ze nigdy nie zrezygnujesz..

    OdpowiedzUsuń
  5. Kocham to tak strasznie <3 <3 proszę nie przedstawaj pisać :/

    OdpowiedzUsuń
  6. Komentujcie i jeszcze raz komentujcie!!! Nie chce żeby to opowiadanie się skończyło.. Więc jak czytacie to ruszcie szanownej dupy i skomentujcie.. Zwłaszcza że to nic nie kosztuje.. KOMENTUJCIE!!! Chcę wiedzieć ci będzie dalej!

    OdpowiedzUsuń
  7. Zajebistyyyy jak zwykle.. Kocham tych chłopaków są najlepsi xd
    Pisz dalej!!! Świetnie ci idzie! <3

    OdpowiedzUsuń
  8. Kocham! Pisz dalej!

    OdpowiedzUsuń
  9. Zajebiste! Pisz dalej!

    OdpowiedzUsuń
  10. Pisz dalej.. A tak wg to tutaj jest zła godzina dodania mojego komentarza xd bo tak na prawdę jest 22.52 ;-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Pisz dalej i nawet jeśli teraz nikt nie będzie czytał (chociaż z pewnością będzie) nie trać wina ty y w siebie i pisz to chociaż dla siebie.. Dla mnie... Dla wszystkich czytelników...

    OdpowiedzUsuń
  12. masz dużo komentarzy i pisz dalej ! <3

    informacja> http://fanfiction-justinbieber-believe.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. Jest zajebisty *.* Kocham go <3 i cb za to, że go piszesz :*

    OdpowiedzUsuń
  14. Świetny blog
    Zapraszam do mnie : http://justinbieberpewnadziewczyna.blog.onet.pl/category/bez-kategorii/ Dopiero zaczynam ;-)

    OdpowiedzUsuń