sobota, 31 sierpnia 2013

Rozdział 2

Kilka dni później.........

-Kamila pójdziesz do sklepu po gazetę bo zapomniałam dzisiaj kupić?
-Jasne mamo, w sumie to miałam jechać do motorowego po płyn do szyby to przy okazji kupie tę gazetę.
-Ok tylko uważaj na siebie. 
 Pojechałam do sklepu, kupiłam co trzeba a wychodząc z niego zauważyłam przy drzwiach ulotki napisane tam było że za 2 dni odbędzie się wyścig motorowy a tor znajdował się niedaleko sklepu, Po wyścigu koncert Justina Biebera!!! Uśmiechnęłam się pod nosem bo od razu na myśl przyszła mi moja siostra, przecież ona zwariuje jak się o tym dowie, schowałam ulotkę do kieszeni i wyszłam. Wokół mojego motoru stało pełno jakiś chłopaków nie wiedziałam o co chodzi zaczęłam przeciskać się przez nich.
-Sorki mogę przejść? W końcu dostałam się do niego.
-To twój? Zapytał jeden z nich nie odrywając wzroku ode mnie i motoru.
-Ymmm.... Tak. A dlaczego pytasz???
-Nooo bo ten motor to marzenie, a ty jesteś dziewczyną. Skupił wzrok na mnie.
-I co, to znaczy, że nie umiem na nim jeździć na nim jeździć, czy jak???
-No wiesz nie to chciałem powiedzieć ale, no to niebezpieczna maszyna.
-Heh ja tam nie widzę w niej nic niebezpiecznego:)
-No ale powinnaś na nim uważać.
-Wiem zostałam już ostrzeżona. Uśmiechnęłam się do niego a on to odwzajemnił.
-Tak w ogóle to jestem Ryan. Podał mi dłoń.
-Kamila. Miło mi, sorki ale spieszy mi się.
-Taa przepraszam zagadałem cię.
-Spoko:)
-Przyjedziesz na wyścig?
-Może.
-Proszę przyjedź albo chociaż  daj się zaprosić na ciacho albo na lody. Rzucił mi słodki uśmiech.
-Ok a kiedy?
-Jutro dopiero bo muszę się na wyścig przygotować.
-Będziesz się ścigał?
-Tak uwielbiam to, to co jutro o 13.00??
-Jasne. Tutaj?
-Tak, to pa.
Dał mi buziaka w policzek, ja założyłam kask i popędziłam do domu.
-Jestem. Krzyknęłam wchodząc do domu, pobiegłam do salonu i dałam mamie gazetę. Poszłam do pokoju przygotować sobie coś na jutro, podeszłam do szafy i nie mogłam się zdecydować, po 3 godzinach wybrałam:
Spojrzałam w okno strasznie mocno świeciło słońce, ubrałam więc strój kąpielowy i wyszłam na podwórko się poopalać. Leżałam z jakieś 3 godziny później poszłam wziąć prysznic. O godzinie 19.00 postanowiłam obejrzeć jakiś film ale najpierw musiałam wyczyścić kask, poszłam wiedz po niego zabierając go zauważyłam ulotkę musiała mi wypaść jak wprowadzałam motor do garażu, poszłam z nią do mamy żeby jej pokazać.
-Mamo patrz kto za 2 dni będzie tu śpiewał
-Justin Bieber? O nie Julka zwariuje idź jej pokaż.
-Ok. Ale to będzie bezpieczne?
Moja mam się tylko uśmiechnęła a ja poszłam do pokoju Julki. Przed drzwiami ubrałam na wszelki wypadek kas na głowę i dopiero weszłam.
-Jula coś ci powiem tylko masz być spokojna!!!
-Coś ci się w twarz stało, że po domu w kasku paradujesz?
-Nie to z twojego powodu
-Aż taka agresywna jestem?
-Na razie nie ale obiecaj, że jak już powiem to nie wykonasz żadnych gwałtownych ruchów. Rozumiesz???
-No ok. O co ci chodzi?
-No... Bo... za 2 dni zaraz niedaleko nas będzie ymmm..... Zawahałam się.
-No powiesz w końcu?
-Będzie koncert Biebera. Tylko spokojnie!!!!! Powiedziałam na jednym tchu.
-Co? Bie.... Bie...... Biebe.... ra? Naprawdę!!!!! O ja nie mogę!!! Rzuciła mi się na szyję a ja sie przewróciłam.
-Kurde młoda obiecałaś. A to bolało, dobrze, że chociaż ten kask miałam.
Wyszłam wkurzona z jej pokoju zdjęłam kask i poszłam do łazienki słyszałam młodą jak lata z góry na dół i drze się, że idzie na Biebera.
-Idę na mojego kochanego Justinka
Ja się umyłam i poszłam spać ale miałam z tym mały problem.......
---------------------------------------------------------------------------------
Dziękuje z komentarze liczę na jeszcze więcej. Nie wiem kiedy dodam następny ale postaram się jak najszybciej. Jeśli sie podoba komentujcie czy jest sens dodawać kolejne. Dzieki, że w ogóle wchodzicie i czytacie miło i mam dzięki temu wenę:) Pa pa do następnego. Komentarz = Rozdział

piątek, 30 sierpnia 2013

Rozdział 1

Kiedy Kamila zeszła rano na śniadanie jej rodzice i młodsza siostra siedzieli i już jedli, szeptali coś do siebie ale jak tylko zobaczyli, że Kamila wchodzi do jadalni od razu zmienili temat. 
-Hej córeczko wyspałaś się ? - zapytała mama 
- Tak, o czym rozmawialiście ? - jej rodzice spojrzeli na siebie
- Mamy dzisiaj dla ciebie niespodziankę - tata zaczął 
- Serio jaką ?
- Zobaczysz popołudniu :) 
Kamila bardzo lubiła niespodzianki więc po śniadaniu przebrała się i czekała na prezent. Nagle do jej pokoju wpadła jej siostra Julka
- Kamila chodź na dół niespodzianka czeka ! - krzyknęła młoda ( Julka )
- W końcu ! - uśmiechnęła się i zbiegła z Julą na dół - No i gdzie ten prezent ? - zapytała siostry jak były już na dolę 
- Na dworze, idź - Julka lekko ją pchnęła bo ta się zawahała. Gdy wyszła na dwór, aż łzy napłynęły jej z radości do oczu. Na podwórku stał jej wymarzony motor, czarny ścigacz i kask do kompletu z napisem ,, SWAG ". 
- Nie wierzę to jest ....  to dla mnie ?
- Tak to twoja własność - powiedział jej tata 
- Tylko masz na nim uważać ! - oznajmiła mama 
- Wiem !!! Dziękuje wam. Jesteście kochani - krzyknęła i rzuciła im się na szyję 
- Tylko nas z radości nie pozabijaj 
- Przepraszam ale jestem taka szczęśliwa 
- No to może go wypróbuj na razie na podwórku, zaraz dam ci pieniądze na nowe ciuchy to coś sobie kupisz 
- Jejku tak bardzo dziękuję
Zrobiła na podwórku kilka kółek, a później poszła na zakupy. Kupiła kilka par czarnych obcisłych, jeansowych spodni, czarną skórę, botki i seksowną fioletową sukienkę nie wiedziała po co ja bierze ale strasznie jej się podobała do tego czarne szpilki i kilka drobiazgów. Gdy wróciła do domu było po 18.00 postanowiła, że wejdzie jeszcze na internet, wykąpie się i pójdzie spać.
---------------------------------------------------------------------------------
Sory, że taki krótki. Następny będzie dłuższy oczywiście jak będą komentarze. Mam nadzieję że wam się podoba. Dopiero się rozkręcam.
 

Prolog

Przeprowadzka do Kanady była dla Kamili bardzo ciężkim przeżyciem, powoli oswajała się z nim ale było jej bardzo ciężko. Kamili mieszkała Stratford dopiero dwa tygodnie, zbliżały się wakację, a ona do nowej szkoły była zapisana dopiero od nowego roku. Przez te 2 tygodnię Kamila siedziała w domu, nigdzie nie wychodziła. Rodzice nie naciskali na nią, żeby szła do parku czy sklepu, wiedzieli że jest jej bardzo ciężko. Wyjeżdżając z Polski musiała zostawić przyjaciół i swoją pasję. 
-------------------------------------------------------------------------------------------
Macie prolog. Jak ktoś czyta to milo by mi było gdybyście zostawiali komentarze . 
Comment = Rozdział 

czwartek, 29 sierpnia 2013

Bohaterowie


Kamila - 17 lat. Piękna długowłosa brunetka o zielonych oczach. Jej pasią są szybkie motory, piłka nożna i koszykówka. Przeprowadza się do Stratford razem z rodzicami i młodszą siostrą. Jak potoczą się jej dalsze losy dowiecie się sami.


Patrycja - 17 lat. Przyjaciółka Kamili. Lubi gotować i imprezować. Belieberka od 2 lat. Mieszka w Polsce. Wychowuje ją dziadkowie bo jej rodzice zginęli w wypadku samochodowym. Jej babcia ma kanadyjskie korzenie. Śmierć dziadka wywróci jej życie do góry nogami. Czy pozytywnie ? Przekonacie się sami.


Justin Bieber - 19 lat. Wielka gwiazda muzyki. Mieszka w Stratford ale ma też dom w LA. Najlepsi przyjaciele to Ryan i Chris. Uwielbia jazdę na motorzę.


Chris - 19 lat. Najlepszy przyjaciel Justina i Ryana. Nie ma dziewczyny ale na każdym kroku podrywa jakieś laski ale jedna najbardziej zawróci mu w głowie. 
Ryan - 19 lat. Najlepszy przyjaciel Chrisa i Justina. Nie ma dziewczyny bo nie potrafi utrzymywać się w długich związkach, każda laska na niego leci. 


Julka - 7 lat. Młodsza siostra Kamili. Jest belieber, bardzo pragnie zobaczyć Justina Biebera na żywo.

------------------------------------------------------------------------------
I macie bohaterów !! Zmieniła trochę bohaterów. Przepraszam was za to :)