środa, 23 lipca 2014

Rozdział 38

-Przepraszam chłopcy czy moglibyście zostawić nas samych? - Patrycja uniosła brwi
-Jasne - Wstali i zaczęli wychodzić
-Nie wysilaj się za bardzo - Justin pocałował moje czoło i wyszedł
-Dobra tłumacz się - siedziałyśmy i patrzyłyśmy wyczekująco na nią
-Ale co tu tłumaczyć? - Wzruszyła ramionami
-No może jak do tego doszło?! - Pati wyrzuciła ręce do góry
-A skąd biorą się dzieci?! - Ona już też traciła cierpliwość
-Nie możesz się teraz denerwować - Powiedziałam spokojnie
-Jak mam się nie denerwować? Może jesteśmy przyjaciółkami ale nie muszę wam mówić o które godzinie, w jakim dniu i gdzie uprawiamy seks! - Wrzasnęła a mnie zamurowało
-Co się z tobą dzieje? - Patrycja pokręciła głową
-Nic się nie dzieje może po prostu jest ktoś ważniejszy od was - Wzruszyła ramionami
-Zawsze wszystko sobie mówiłyśmy..
-Patrycja - Próbowałam jej przerwać
-Co Patrycja? Ty też coś ukrywasz. Nie mówisz nam jaka jest prawda i co tam się wydarzyło
-A ty chciałabyś gadać wszystkim o tym co stało się nie cały dzień wcześniej?! O tym że prawie cię zgwałcili i wbijali nóż w twoje ciało?! - Krzyknęłam a łzy uformowały się pod moimi powiekami
-C....co? - Powiedziały równo
-Właśnie to! Nie dość że mamy teraz dla siebie mało czasu to jeszcze musimy się kłócić. Powiedziałabym wam, ale jeszcze nie teraz! Nie możecie być na moim miejscu więc nie wiecie jak się czuje...
-Kamila...
-Powinnyście się cieszyć że nie was to spotkało - Spuściłam głowę
-My nie...
-Nie ważne - Mruknęłam -To już się wydarzyło, czasu nie cofniemy. Powiedziałam i więcej nie chce do tego wracać
-Przepraszam - Powiedziały równo
-Nic się nie stało, po prostu nie chce do tego wracać to trudne - Bawiłam się swoimi palcami -A z racji tego że nasza najlepsza przyjaciółka będzie miała dzidziusia powinnyśmy się cieszyć - Uśmiechnęłam się smutno
-Ja się cieszę i to bardzo, ale byłam przyzwyczajona do tego że wszystko sobie mowiłyśmy. - Patrycja spuściła głowę
-To ja powinnam przeprosić, bo jesteście moimi najlepszymi przyjaciółkami, ale wstydziłam się powiedzieć że wpadliśmy za czwartym razem - Na jej policzki wlał się rumieniec
-Za którym?! - Pisnęłam a ona tylko poczerwieniała jeszcze bardziej
-Tak bardzo się cieszę - Powiedziała Patrycja -Będę ciocią - Klasnęła w dłonie
-Ja też - Podskoczyłam
-Nie wiecie jaka to ulga, mieć to już za sobą - Odetchnęła
-Seks czy nowe wieści? - Wyszczerzyłam zęby
-Kamila - Klaudia znów zrobiła się czerwona
-Taka wpadka - Pati cicho się zaśmiała pod nosem
-Och - Mruknęłam -A ty, ile razy już to robiłaś? Hmmm? - Spojrzałam na Patrycje
-Jaaa? - Zjechała niżej na łóżku
-Tak ty. Tłumacz się dziewczyno - Patrzyłyśmy na nią wyczekująco
-Kilka - Mruknęła
-To znaczy? - Niecierpliwiłyśmy się
-Siedem - Powiedziała zażenowana
-Sie...sie...siedem? - Moje oczy powiększyły sie do maksimum -Ale kiedy, wy to? Przecież wy... Jak? - Nie mogłam złożyć zdania
-No tak jakoś - Wzruszyła ramionami i schowała twarz w dłoniach
-Boszzz... Ja w porównaniu do was to jestem aniołkiem - Zaśmiałam się
-Co to znaczy? - Klaudia zmarszczyła brwi
-Że jeszcze tego nie robiłam? - Odpowiedziałam bardziej pytaniem i uśmiechnęłam się słodko
-Ale wy coś tam? No wiesz... - Klaudia śmiesznie zaczęła ruszać głową
-O bosz tak! Ale nie będę mówiła szczegółów, wy też nie mówiłyście - Zakryłam twarz dłońmi
-Huhuhu więc Kamila już nie jest takim aniołeczkiem - Zagruchała Pati
-Przecież dalej jestem dziewica - Szepnęłam i położyłam się
-Jeszcze - Zaczęły się śmiać po czym mocno się przytuliłyśmy
-Dobra czas zawołać chłopaków - Zaśmiałam się
Nagle za drzwiami było słychać łomot i dziwne zamieszanie. Klaudia szybko otworzyła drzwi, a za nimi wszyscy chłopacy leżeli na podłodze
-Co wy robicie? - Patrycja zmarszczyła czoło
-Em ten, no, szukaliśmy, bo Ryan, on, zgubił tutaj, wiesz, ten no - Patrick gubił się we własnych słowach
-Podsłuchiwaliście? - Klaudia warknęła
-Kochanie my tylko... - Zaczął David
-Dupki - Pisnęła i odwróciła się
-Matko - Mruknęłam i schowałam twarz w poduszce to takie żenujące
-Dobra oglądamy ten film - Patrick nacisnął play i rzucił się na moje łóżko. Poczułam za plecami czyjeś ciało, ale byłam za bardzo skrępowana tematem który przed chwilą rozpoczęłyśmy żeby się odwrócić i zobaczyć kto to. Na ekranie pojawił się koleś, który gadał coś o tym że nakręca filmy dokumentalne i takie tam. Następnie był facet, który jak twierdził stał przed szpitalem psychiatrycznym w którym najprawdopodobniej zachodziły zjawiska paranormalne.
-To horror - Bardziej stwierdziłam niż zapytałam
-No, ale nie jest aż taki straszny - Wyjaśnił Patrick
-Okej - Wtuliłam się w poduszkę i wpatrywałam w ekran
Leżałam a po mojej lewej stronie była Patrycja z Chrisem w nogach na pościeli którą byłam przykryta, leżał Patrick i Ryan, na fotelu obok łóżka siedział Toby, a Klaudia z Davidem po lewej stronie na małej kanapie...chwila, chwila. Kogoś brakuje
-Gdzie Justin? - Zapytałam lekko podnosząc głowę. Wszyscy spojrzeli na mnie jakbym miała siedem głów. Ktoś postukał moje ramię, a ja się odwróciłam napotykając rozbawione spojrzenie Justina
-Och - Mruknęłam i poczułam jak robię się czerwona
-Stęskniłaś się - Zagruchał i mnie przytulił
-Oczywiście - Zaśmiałam się i położyłam na plecach patrząc na telewizor
Nagle do mojej głowy uderzyły wspomnienia jak z Tommym zawsze tak leżałam i oglądałam filmy on obejmował mnie ręką w tali, a głowę miał ułożoną na moim obojczyku, ja dłoń miałam ułożoną na jego plecach albo wplecioną w jego włosy. Mimo że nie żyje już ponad miesiąc ja nadal czuje jego dotyk i jego miękkie włosy, jego usta na moich i pewnie trzymające mnie jego silne ręce. Zawsze potrafił mnie rozśmieszyć, nawet wtedy gdy kłóciliśmy się - co zdarzało się bardzo rzadko - on zawsze pierwszy przepraszał, nie dając mi tej szansy. Czy on chciałby żebym była szczęśliwa? Czasami zastanawiam się czy on chciałby żeby ktoś zajął jego miejsce, oczywiście że nie przestałam go kochać, myślę że zawsze zostanie w moim sercu i nie jestem pewna czy ktoś kiedyś zastąpi jego miejsce. Tak bardzo mi go brakuje.
-Hej - Usłyszałam przy uchu delikatny głos Justina
-Hm? - Spojrzałam na niego wyrywając się z zamyślenia i mrugając kilka razy
-Dlaczego płaczesz? - Wierzchem dłoni pogładził mój policzek. Dopiero teraz zorientowałam się że po moich policzkach spływają łzy. Szybko je wytarłam i zwróciłam uwagę na wszystkich którzy byli zapatrzeni w film.
-Chodź tutaj - Justin otworzył ramiona a ja chętnie się w niego wtuliłam.
-Tęsknię za nim - Wyszeptałam w jego koszulkę
-Wiem skarbie - Głaskał mnie po głowie -Wiem
-Będę jeszcze kiedyś szczęśliwa? - Moje spojrzenie znalazło jego
-Będziesz - Pocałował moje czoło -Zasługujesz na najlepsze i wiedz że on chciałby twojego szczęścia - Mocno mnie przytulił
-Dziękuje Justin - Pochyliłam się i cmoknęłam jego policzek, wyczuwając na nim kilkudniowy zarost
Nic nie mówiąc głaskał moje ramię a ja wtulona w niego totalnie nie mając pojęcia o czym był film, przymknęłam zaspane powieki. Czułam jak powoli odlatuje do morfeusza
-Będę się starał, byś znowu czuła się szczęśliwa - Ostatnie słowa które wyszły z ust Justina a ja odpłynęłam
*.*
-Hej Kamila - Usłyszałam przy uchu i odwróciłam się w stronę głosu
-Tommy - Uśmiechnęłam się szeroko
-Tęskniłem za tobą słoneczko - Usiadł obok mnie na środku ogromnej polany
-Ja też za tobą tęsknię - Posmutniałam
-Nie smuć się - Na jego ustach był widoczny uśmiech
-Nie ma cię tutaj - Spuściłam głowę
-Jestem skarbie. Zawsze jestem, byłem i będę. Będę do tej pory aż będziesz szczęśliwa beze mnie - Mówił delikatnie i z uśmiechem
-Nie chce być szczęśliwa bez ciebie - Posmutniałam
-Ależ chcesz tylko jeszcze o tym nie wiesz - Uśmiechnął się szeroko i wstał -Szczęście jest bliżej niż ci się wydaje - Zmarszczyłam brwi na jego słowa
-Co to znaczy? - Zapytałam również wstając
-Nie chce byś była smutna. Nie zamykaj swojego serca tylko dlatego że mnie już nie ma - Podszedł do mnie
-Ale..... Ja już nie mam serca - Popatrzyłam w jego piękne oczy
-Posłuchaj - Uśmiechnął się a wokół nas zrobiło się bardzo cicho, nagle głośne pukanie rozniosło się echem po całym naszym otoczeniu
-Co to? - Zapytałam
-Twoje serduszko - Miał taki piękny uśmiech
-Bije? - Zdziwiłam się
-Bo jest ktoś to czeka aż je dla niego otworzysz - Przejechał dłonią po moim policzku ale nic nie poczułam
-Kto to? - Zbliżyłam się do niego maksymalnie
-Tylko ty to wiesz - Posłał mi najpiękniejszy uśmiech niż kiedykolwiek i odwrócił się
-Ale ty też wiesz - Powiedziałam za nim kiedy już odchodził. Odwrócił się na chwilę i z uśmiechem na ustach mrugnął do mnie
-Tommy! - Chciałam za nim biec ale moje nogi jakby wrosły się w ziemię -Powiedz mi! - Próbowałam zdesperowana kiedy jego postać znikała z horyzontu -Proszę nie - Wyszeptałam a jedna samotna łza poturlała się po moim policzku i z wielkim hukiem upadła na ziemię.
*.*

Obudziłam się nagle i zdałam sobie sprawę że jest bardzo ciemno, każdy spał, a telewizor był wyłączony. Spojrzałam na zegarek na szafce 2.20

Westchnęłam cicho i chciałam odkryć swoje ciało, ale coś mi to uniemożliwiło. Justin był wtulony we mnie jak mały chłopczyk, odwróciłam głowę w prawą stronę tym samym dotykając nosem jego noska. Nasze twarze były naprzeciwko siebie, a nosy stykały się. Wpatrywałam się w jego twarz, kiedy spał wyglądał jak aniołek, taki bezbronny, nie mam pojęcia jak ludzie mogą go oceniać nie znając go. Jego oczy powoli się otworzyły, od razu spotykając moje, chwilę leżeliśmy patrząc tak na siebie kiedy ja uśmiechnęłam się delikatnie
-Przepraszam że cię obudziłam - Szepnęłam dalej wpatrując się w jego karmelowe, duże oczka. Nie wiem czy to niedorzeczne określenie, a może prawidłowe, ale wyglądał jak taki mały słodki szczeniaczek
-Nie obudziłaś - Posłał mi uśmiech a dłoń przesuwał po moim policzku - dość często to robi, prawda?
-Chciałam tylko się odkryć bo mi duszno - Powiedziałam zakłopotana
Bez słowa wstał i zrzucił z naszych ciał kołdrę która była teraz na Chrisie i Patrycji. Od razu poczułam się lepiej, kiedy lekki chłód owiał moje ciało. Poprawiłam się na łóżku i zrobiłam więcej miejsca.
-Położę się na podłodze to będzie ci wygodniej - Nachylił się nade mną i uśmiechnął, szepcząc
-Nie - Złapałam jego dłoń i wolno okręciłam się na mój lewy, bolący bok tym samym będąc do Justina plecami -Chodź - Pociągnęłam go i już po chwili leżał za mną, a jego ręka owinęła się wokół mojego pasa, przyciągając mnie do jego klatki piersiowej
-Śpij księżniczko - Szepnął mi do ucha i odgarniając włosy z mojej twarzy, przycisnął swoje usta do mojej skroni, a później jego nos znalazł się w moich włosach.
Uśmiechnęłam się i przymknęłam oczy myśląc o tym kogo Tommy miał na myśli odwiedzając mnie we śnie. 

Justin
Wdychałem jej cudowny zapach może to szampon, a może ona tak pachnie...poprawka ona pachnie ślicznie. Jej oddech stał się równy i spokojny. Podniosłem głowę do góry, wspinając się na łokciu i patrzyłem na jej twarz jest taka piękna.
Ta dziewczyna zdecydowanie namieszała mi w głowie.
To jak mówi do mnie
To jak na mnie patrzy
To jak się porusza
To kiedy daje mi najbardziej niewinnego buziaka
To kiedy się uśmiecha
To kiedy mnie przytula
To kiedy chce żebym był obok
To jak mnie prosi
To jak płacze
To jak zwierza mi się
To jak wtula się we mnie szukając pocieszenia
To jak się rumieni
To jak jest zakłopotana
To kiedy tak słodko chichocze
To kiedy się boi
To kiedy chce mojej pomocy
To kiedy jest ze mną
To kiedy jest na mnie wściekła
Kiedy myśli że jestem na nią zły
Kiedy robi słodkie minki
Kiedy jest szalona
Kiedy chce ukryć swoje uczucia
Kiedy ma nadzieję że wszystko jest okej
Kiedy udaje niewinną
Kiedy chce postawić na swoim
Kiedy jest uparta
Kiedy mnie nienawidzi
Kiedy marzy
Kiedy jest onieśmielona
Kiedy jest po prostu sobą
Uwielbiam w niej wszystko i chce dla niej wszystko. Chce żeby czuła się jak prawdziwa księżniczka. Chce o nią dbać, pilnować, być zazdrosny, uszczęśliwiać ją, wspierać, pomagać, być...
Chce pomóc jej zapomnieć, chociaż wiem że nigdy o nim nie zapomni, chce żeby znów uśmiech był na jej ustach, ten szczery kiedy jest naprawdę szczęśliwa. Tak bardzo chciałbym móc cofnąć czas. Nie chce więcej jej ranić, nie po tym wszystkim co jej zrobiłem, co inni jej zrobili.
Nie chce żeby cierpiała
Nie chce by znowu się smuciła
Nie chce żeby z problemami zostawała sama
Nie chce dla niej złego
Chce dla niej jak najlepiej.
Przyglądałem się malutkiej, niewinnej, prześlicznej dziewczynce którą tak naprawdę była w środku. W moich oczach jest aniołkiem, który wycierpiał tak wiele i powoli jego skrzydełka tracą moc, ale ja na to nie pozwolę. Zrobię wszystko by znów mogła się wzbić na sam szczyt, aby robić to co robiła dotąd, tym samym uszczęśliwiając wszystkich dookoła.
Tylko że teraz ja chce też uszczęśliwiać JĄ
Uśmiechnąłem się patrząc jak mruczy niezrozumiałe słowa z delikatnym uśmiechem na jej pięknych, idealnie różowych, w kształcie serduszka ustach.
Gładziłem dłonią jej ramię które było odkryte przez zsuwającą się koszule. Złożyłem pocałunek na jej nagim ramieniu, miałem taką ochotę całować każdy kawałek jej ciała żeby tylko się uśmiechnęła.
Jej uśmiech był wart milion dolarów, a nawet więcej.
Przyglądałem się jej ciału i przypomniałem sobie jak mówiła dziewczyną że on ją dotykał. Nie powiem bo coś zakuło mnie tam w środku, ale to już nie ważne. Chce patrzeć tylko na przyszłość i na to co się wydarzy.
-Taka idealna - Szepnąłem
-Mhm - Mruknęła i odwracając się w moją stronę, wtuliła we mnie swoje drobniutkie ciałko. Położyłem się obejmując ją i z uśmiechem odgarnąłem kosmyk włosów z jej twarzy
Co Ty ze mną robisz?
Jakie są moje uczucia do Ciebie?
Co do tego, jestem pewny...
---------------------------------------------------------------------------------------
No witam!!!!
Wiem że króciutki ale bardzo chciałam już dodać. 
Kolejny pojawi się niebawem :D
---------------------
Film który oglądali to: Grave Encounters 
Polecam !!! 
---------------------------------------------------------
Jestem zadowolona z miłych komentarzy, które mnie motywują do dalszego działania. 
Ale jeśli będzie ich więcej, ja będę miała więcej weny ;)
Piszcie co sadzicie o takich krótkich rozdziałach. 
Wolicie takie? Czy dłuższe ale z dłuższą przerwą!
Jak wam to odpowiada????
KOMENTUJCIE!!! 

7 komentarzy:

  1. Boski już nie mogę doczekać się następnego rozdziału :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozdział jest super! A może tak; długi rozdział i krótkie przerwy? Hahaha ja i moje poczucie humoru XD to już zależy od Ciebie i jak Ci pasuje. Czekam na następny :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wow *.* Zajebisty , boski, piękny.. są jeszcze jakieś słowa żeby to określić? :) zabrakło mi słów. *o* Czekam na następny :* Ps. czytam twojego bloga, ale nie zawsze uda mi się skomentować rozdziały ;) //Sandra☺

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam do ciebie pewną sprawę :) Czy jest jakaś szansa byś dodawała codziennie jeden rozdział? Jeśli nie, to rozumiem. Sama prowadze blogi i dodaje co jakiś czas :) I kiedy przewidujesz nowy rozdział? :)
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No codziennie to nie potrafię ;)
      A następny na pewno będzie w tygodniu :*

      Usuń
  5. Świetny rozdział! Haha hormony chłopaków szaleją XD
    Pisz dalej :*

    OdpowiedzUsuń