piątek, 21 lutego 2014

Rozdział 27

*Oczami Kamili 
Zawiozłam Jule do domu i przebierając się w to: 
  
Ruszyłam do domu Patricka w jakieś 15 minut byłam pod jego domem obiecałam że przyjadę więc jestem zaparkowałam i podeszłam do drzwi jego domu zadzwoniłam i  już po chwili otworzyła mi mama Patricka 
-Dzień dobry. Jest Patrick?
-Cześć Kamila. Tak jest u siebie w pokoju. Idź do niego 
Ruszyłam po schodach do jego pokoju, kurde a wczoraj nie chciał żebym tam wchodziła trudno, podeszłam do drzwi i zapukałam..nic, powtórzyłam..znów nic. Postanowiłam wejść. Jego pokój był mega bardzo mi się podobał nie wiem czemu on tak nie chciał żebym tam weszła. Brakowało tam tylko jednego a mianowicie Patricka rozejrzałam się uważnie i miał otwarte drzwi chyba do garderoby podeszłam bliżej i stał tam nago ale tyłem do mnie, zachciało mi się śmiać dlatego zasłoniłam usta i nie powiem bo obczaiłam jego tyłek był bardzo seksowny, przez moje myśli jeszcze bardziej zachciało mi się śmiać, odchrząknęłam a on się szybko odwrócił w moją stronę 
-Boże! - Pisnęłam i się odwróciłam bo chyba zapomniał że nadal jest nago i zobaczyłam to co nie powinnam 
-Kamila! Co ty tu robisz? - Zapytał jakby nigdy nic 
-Miałam przyjechać więc jestem  ale chyba w nieodpowiednim momencie -Tym razem nie powstrzymałam śmiechu i aż się zgięłam w pół 
-No czemu się śmiejesz?
-Ubierz się to ci powiem - Próbowałam się opanować 
-Hmmm nie czuje takiej potrzeby - Dalej stałam tyłem do niego i widziałam tylko jak jego ciuchy lądowały na jego łóżku razem z bokserkami 
-Patrick no!
-Dalej się ze mną nie przywitałaś -Słyszałam kroki
-Nawet nie próbuj - Zagroziłam palcem odwracając się w jego stronę ale oczy zasłoniłam ręką 
-No weź jesteś moja przyjaciółką i musisz się przyzwyczaić do takiego widoku - Powiedział ze śmiechem  
-Ta? A to niby dlaczego? 
-Bo często tak w moim pokoju chodzę 
-No to ja przestane tu przychodzić - Uśmiechnęłam się ironicznie i z zasłoniętymi oczami ruszyłam do drzwi ale zamiast w nie walnęłam w Patricka 
-Już się ubieram tylko wyluzuj 
-To nie jest normalne wiesz o tym? - Wybuchł głośnym śmiechem 
-Co? - Burknęłam odsłaniając oczy a on odszedł żeby się ubrać 
-Skoro tak to dlaczego ciągle gapisz się na moją dupę?  
-Uch nie robię tego - Podeszłam do okna 
-Mhy jasne - Odwróciłam się do niego i próbowałam uniknąć faktu że on nadal jest nago 
-Co robimy dzisiaj?
-A co chcesz?
-Patrick no!  Co jest z tobą dzisiaj?
-Sam nie wiem -Zakrył twarz dłońmi i się położył na szczęście miał już bokserki 
-Ej co jest? - Usiadłam obok niego 
-Coś mi dzisiaj odwala, przepraszam za to paradowanie nago 
-Postaram się zapomnieć - Zaśmiałam się i położyłam koło niego 
-Jestem totalnym idiotom 
-Nie! Nie jesteś! - Oburzyłam się 
-Oj Kamila ja tu nago przed tobą a ty że nie jestem 
-Bo nie jesteś!
-Ty byś nigdy się nie rozebrała przede mną 
-Nie prowokuj mnie 
-Nie prowokuje - Zaśmiał się 
-W sumie to nic takiego
-Ta jasne ale bez przesady nie będziesz się rozbierała
-I tak to ci w niczym nie pomoże 
-No właśnie 
-Chyba nie uważasz że jestem mięczakiem
-Nic takiego nie powiedziałem 
-Masz szczęście
-Albo tak jesteś 
-Co?!
-No jesteś bo nawet się na mnie wstydziłaś spojrzeć a co dopiero ja na ciebie nigdy byś na to nie pozwoliła 
-Wkurzasz mnie
-Wiem - Zaśmiał się 
Coś nagle we mnie wstąpiło, wstałam podeszłam do drzwi i zamknęłam je na kluczyk i stanęłam na przeciwko Patricka, zaczęłam powoli ściągać górną część ciuchów 
-Kamila co ty robisz?! - Patrick wydał się być zdezorientowany 
-Udowadniam że jednak nie jestem mięczakiem 
-A...a...ale ja żartowałem przestań się wygłupiać
-Zamknij się - Burknęłam i po chwili stałam już w samej bieliźnie, jego oczy wyglądały jak pięciozłotówki albo i większe. ściągnęłam bieliznę a on zakrył twarz dłońmi. Nie mam pojęcia dlaczego to zrobiłam Patrick jest pierwszym chłopakiem który zobaczył mnie nago. Wiem że jest moim przyjacielem i mogę mu ufać ale nie wiem co mnie napadło żeby się przed nim rozebrać. Zaczęłam się ubierać i spojrzałam na niego przyglądał mi się. Ubrana przybliżyłam się do niego i złapałam jego policzki 
-Jeżeli to co się tu przed chwilą wydarzyło wyjdzie poza ściany tego pokoju obiecuje że urwę ci jaja -Jego mina była bezcenna, chyba dalej był w szoku. Padłam na łóżko obok niego i wepchnęłam głowę w poduszkę 
-Może nie idźmy dzisiaj nigdzie bo sadzę że nie będę mógł się na niczym skupić przez to co przed chwila zobaczyłem.
-Tez tak sądzę 
Spojrzałam na  Patricka leżał z dłońmi na twarzy, zjechałam wzrokiem na jego bokserki i nie powiem bo zrobił się z nich namiot 
-Emm Patrick
-Co?
-Twoje bokserki..a raczej to pod nimi  urosło
-A dziwisz się? - Spojrzał na mnie - Przed chwilą stałaś przede mną całkowicie naga, pomimo tego że jesteś moją przyjaciółką to nadal jesteś bardzo seksowną dziewczyną a ja chłopakiem. - Powiedział oburzony - A teraz przepraszam ale muszę iść do łazienki coś załatwić. - Wstał i poszedł do łazienki którą ma w pokoju. Podciągnęłam się na rękach i usiadłam wzięłam jego laptopa i weszłam na fb do oczu od razu rzuciło mi się zdjęcie Justina i jakiejś dziewczyny jak się całują. Zjechałam niżej a tam artykuł również o Bieberze 
Sławny Justin Bieber był ostatnio widziany pod klubem ze striptizem, kilka dni po tym w jego domu zjawiła się policja w poszukiwaniu narkotyków. Co się z nim dzieję? Czy stoczy się tak jak sławne gwiazdy np: Whitney Houston, Amy Winehouse czy jego idol Michael Jackson? Mamy nadzieje że to tylko chwilowy wybryki młodego gwiazdora i już nie długo wróci na prostą. 
Poczułam że łóżko się ugina, co oznaczało że Patrick wrócił
-Co robisz? - Zapytał wciskając głowę tak że położył ja na moim brzuchu. Już mu się polepszyło? Hehe uwielbiam go 
-Facebook 
-Bieber? Co się z nim dzieje... Kiedyś był inny 
-Co go tak zmienia? - Powiedziałam po cichu i zjechałam niżej a tam kolejne zdjęcie z inną laską i znów się całuje
-Słuchaj mam propozycje - Odezwał się Patrick 
-Jaką?
-Udawajmy że jesteśmy w związku - Powiedział poważnie a mi się śmiać zachciało
-Ale po co?
-Żeby Bieber poczuł to co ty teraz czujesz
-Ale przecież po miedzy mną a Justinem już nic nie ma - Zamknęłam laptopa i się położyłam 
-A co czujesz jak patrzysz na te zdjęcia? - Położył się obok
-A ja wiem.....smutek?
-No właśnie i pewnie też trochę ci przykro więc on może czuć to samo 
-No nie wiem
-Problem to chyba nie żaden całowaliśmy się już a nawet widzieliśmy nago to chyba żaden problem
-No nie ale czy to ma sens?
-Wszystko ma jakiś sens - Zaśmialiśmy się 
-W sumie czemu nie
-To zróbmy zdjęcie i wrzućmy na Facebooka ale tak że tylko Bieber je zobaczy i kilku naszych znajomych w tym Patrycja, Klaudia, Toby, Chris, Ryan i David
-Ok - Patrick poszedł się ubrać a później wrócił z aparatem, postawił go na szafce i wskoczył do mnie na łózko 
-Chyba nie zapomniałaś jak się całuje? - Zapytał i przyciągnął mnie do siebie
-Niee - Zaśmiałam się 
Po chwili tkwiliśmy w dość namiętnym pocałunku, aparat wydał pyknięcie i zdjęcie było zrobione. Patrick wstał po niego i przyniósł żeby pokazać 
 
-Teraz trzeba to wrzucić na Facebooka 
-Patrick wiesz że ty jesteś pierwszym chłopakiem który zobaczył mnie nago?
-Domyśliłem się - Przytulił mnie - Nie martw się nikomu nie powiem 
-Dziękuje 
-A ktoś cie dzisiaj wkurzył? Bo taka byłaś trochę spięta
-Mam takiego kolesia w klasie totalny dupek
-Ciekawe - Patrick się zaśmiał 
-Co? - Spojrzałam na niego  
-Nic, nic, ale jak będzie podskakiwał to daj znać 
-Okej 
Pojechałam do domu o 20.00, już się ściemniało 
*Oczami Justina 
-Co to kurwa ma być?! - Wrzasnąłem jak zobaczyłem zdjęcie Kamili i Patricka, myślałem że mnie szlag trafi jak zobaczyłem że on z nią mój najlepszy przyjaciel z kurwa moją byłą. Powinienem dać jej wolną rękę i się staram nie mogę być jej przyjacielem chciałem ale nie potrafię ciągle jak ją widzę to chce czegoś więcej. Przez to że nie mogę zapomnieć zacząłem chodzić do różnych klubów.  Scooter powiedział że jak dalej będę tak świrował to mnie wyśle do szkoły a od muzyki będę miał czas wolnego. Do szkoły bym musiał chodzić w Kanadzie tam gdzie Kamila a im bardziej chce być od niej daleko tym bardziej coś się dzieje że ktoś chce mnie tam wysłać.
Dzisiaj mam koncert w Atlancie ubrany tak:
 
wbiegłem na scenę i zaprzeczcie mi teraz że ja nie jestem gorący haha tak dupera ze mnie że żadna się mi nie oprze, no właśnie żadna? Ta a ta co mi na niej najbardziej zależy ma mnie w dupie...I chuj teraz raz i na zawsze muszę przestać o niej myśleć, to postanowione. Śpiewanie dla miliona moich kochanych dziewczyn sprawia że na scenie zapominam o wszystkich spięciach i tym co sprawia mi największy ból.  Normalnie jak myślę o tym że mógłbym wrócić do Kanady i każdy dzień tygodnia spędzać i widzieć ją to czuje coś dziwnego, nie wiem strach? Że ktoś może ja mieć a ja nie, jeszcze na dodatek tym kimś ma być Patrick? 
*Oczami Tommy'ego 
W samochodzie całą drogę do domu Eric paplał mi o tej Julce już go słuchać nie mogłem a jak prosiłem żeby przestał to on jakby w ogóle tego nie słyszał. Myślałem że mi łeb tam wystrzeli on memla o tej dziewczynce a Tony śpiewał jakieś piosenki krzyczał tak głośno że w drodze do domu zjechałem z naszej drogi i pojechałem taką która prowadziła prosto do lasu. Wjechałem w dobrze znaną mi ścieżkę, często tam jeździłem lubiłem to miejsce ale ono jest tylko moje i nikogo więcej. Zatrzymałem samochód w środku lasu i odezwałem się do nich.
-Jak w tej chwili nie zamkniecie swoich jadaczek przysięgam, że zostawię was tu i nie obchodzi mnie co zrobicie - Momentalnie w samochodzie zrobiło się cicho 
-Takie jaja to se dziewczynie wciskaj - Powiedział Eric
-Po pierwsze to nie mam dziewczyny, a po drugie skoro taki cwany to wysiadaj
-Co? - Wydawał się być zakłopotany
-Powiedziałem wysiadaj, do domu wracasz sam i kij mnie obchodzi czy trafisz czy nie
-Chyba cie coś boli
-Wiesz że ja nie żartuje i jestem do tego zdolny, dlatego jak w tej chwili nie zamkniesz swojej jadaczki wywalę cię z tego samochodu - W tym momencie Tony wybuchł płaczem - Kurwa to przez ciebie - Burknąłem do Erica po cichu i wyszedłem z samochodu. Otworzyłem drzwi od strony Tony'ego i odpiąłem go, wziąłem go na ręce i zacząłem uspokajać
-Plose nie źośtawiaj mnie tutaj - Wyszlochał mi do ucha a mi zmiękło serce  
-Przecież wiesz że bym cię tu nie zostawił
-Kłamies-Nie kłamie jesteś moim kochanym młodszym braciszkiem nigdy bym ci tego nie zrobił
-Naplawdę?
-Tak ale czasem musisz być trochę ciszej
-Pseprasam - Przytulił mnie
-Już dobrze, wracajmy do domu bo mamusia już pewnie wróciła i się martwi - Pocałowałem jego policzek i posadziłem w foteliku. Wsiadłem do samochodu i zapiąłem pasy
-Sorki - Powiedział Eric ze spuszczoną głową
-Luz w sumie to cię trochę rozumie tez kiedyś byłem zakochany
-Ja się nie zakochałem - Zrobił się cały czerwony i spuścił głowę 
-Jasne, jasne
-Eric sie zatochał, Eric sie zatochał, Eric sie zatochał... - Zaczął krzyczeć Tony i serenada znów sie zaczęła
-Nie!
-Tak!
-Nie!
-Tak! 
Kłócili się wrzeszcząc ale tym razem postanowiłem to olać i ruszając do domu zatopiłem się w myślach o Kamili. Coś było w tej dziewczynie co mnie do niej ciągnęło no i nie oszukujmy się nie zła z niej laska.  Ale taka suka że mała bania. W domu byłem o 18.00 Obok naszego domu wprowadziły się jakieś dwie laski i one chyba chodzą ze mną do klasy nie wiem jak mają na imię nie zapytałem bo bardziej mnie interesowała Kamila. Ale przed nami cały rok szkolny jeszcze zdążę się zapoznać z wszystkimi panienkami. O 22 położyłem się spać a usnąłem oczywiście po północy.  Obudził mnie irytujący dźwięk budzika przy uchu dzisiaj powinno być wolne ostatni dzień tygodnia już mogli nam odpuścić . Wstałem i poszedłem pod prysznic odświeżony ubrałem ;
 
(spodnie luźniejsze i wiszące w kroku) 
Spakowałem potrzebne rzeczy i zszedłem na dół, wziąłem kluczyki i wybiegłem z domu. Wsiadłem do mojej bryki i ruszyłem do budy. Przy wejściu stali moi kolesie przybiliśmy piątki i weszliśmy do szkoły podszedłem do mojej szafki wrzuciłem książki. Spojrzałem na drzwi szkoły a tam kurde święta trójca jakaś? Kamila i te dwie co są moimi sąsiadkami hu hu znają się no to nie źle. Rozeszły się do swoich  szafek, Kamila ruszyła w moją stronę ho ho może mamy obok szafki? Zamknąłem swoją i oparłam się plecami o nią
-Hej bejbi - Powiedział kiedy stanęła obok mnie. Spojrzała na mnie jak na jakiegoś dziwoląga  
-E e e cześć? Możesz się przesunąć? - Zapytała i uśmiechnęła się ironicznie 
-Ta - Mruknąłem dalej stojąc w tym samym miejscu 
-No to może to zrób? - Wywaliła na mnie te swoje duże zieloniutkie ładne 'gały' 
-Weź się tak nie spinaj bo ci żyłka pęknie - Stuknąłem ją lekko palcem w czoło
-Psychol - Mruknęła i pchnęła mnie na bok
-Chciałabyś - Odpowiedziałem i poszedłem w stronę klasy 
Miałem mieć biologie więc to na samej górze w naszej szkole, odszedłem od szafek i wpadłem na kumpli, zaczęliśmy gadać dzwonek już zadzwonił a my nadal staliśmy i gadaliśmy, tak mi się nie chciało leźć na samą górę że masakra. Chłopacy pobiegli do klas a ja zacząłem włazić po schodach za mną szła Kamila nie musiałem się odwracać żeby to zauważyć pewnie nie wiedziała gdzie jest klasa. Nawet nie zauważyłem kiedy korytarz zrobił się pusty
-No no pierwsza lekcja a ty już spóźnienie będziesz miała - Mruknąłem dalej się nie odwracając
-A ty to niby nie? - Odpowiedziała i przyspieszyła kroku żeby mi dorównać
-Mnie nauczycielki kochają za moją urodę dlatego nie skrzywdzą mnie czymś takim jak spóźnienie - Wyszczerzyłem się do niej bo szła obok
-Taa właśnie wczoraj widziałam jak cię nauczycielki kochają - Zakpiła
-Wątpisz w to? Sama na mnie lecisz - Zaśmiałem się
-Już ci chyba coś wczoraj powiedziałam nie?
-Kłamałaś widać to w tych twoich wielkich zielonych oczach - Stanąłem na przeciw niej i spojrzałem w jej oczy serio były boskie   
-Więc patrzysz mi w oczy? - Zachichotała i przybliżyła się jeszcze bardziej tak że opierała się o mnie piersiami, spojrzałem na nią później na jej usta, miałem ochotę ją pocałować, serio na dziewczyna powala na kolana kurwa co ja pieprze odsunąłem się od niej i ruszyłem do klasy 
-Zaraz lekcja nam minie jak tu dłużej zostaniemy - Mruknąłem
-Boisz się patrzeć mi w oczy a nie udajesz że lekcje cię obchodzą  - Powiedziała z ciszonym głosem. Stanąłem i odwróciłem się do niej chyba się tego nie spodziewała bo uderzyła głowa w mój tors co było słodkie słodkie? ja pierdole jak cipa się ze mnie robi i to przez nią 
-Patrze w twoje oczy i co wymiękam? - Podniosłem jej podbródek i wlepiłem wzrok w jej, uśmiechnęła się i poklepała mnie po policzku
-Brawo dla ciebie geniuszu - Cmoknęła w powietrzu i wyminęła mnie 
Wiecie na co teraz się gapie? Nie? To wam powiem. Na jej zajebiście zgrabną dupę macha mi nią przed samą twarzą i pewnie kręci tak specjalnie. No i wpadłem na świetny pomysł ona chce być górą? Nie uda się jej. Klepnąłem jej pośladek i ruszyłem szybciej żeby ją wyminąć 
-Teraz ja jestem górą - Zaśmiałem się patrząc na jej minę, była w szoku
-Ty gnoju jeszcze raz a obiecuję że cię zabije, a tak chcesz się bawić? To jeszcze zobaczysz gnojku
-Powtarzasz się maleńka - Zaćwierkałem przed drzwiami do klasy 
-Uch - Usłyszałem tylko zanim wszedłem do klasy
-No, no, kogo ja widzę panna Kamila i Tommy pierwsza lekcja a wy już się spóźniacie? No to pięknie
-Pierwszy i ostatni raz - Odezwałem się i ruszyłem do jedynej wolnej ławki
-Przepraszamy - Mruknęła Kamila i poszła za mną. Kiedy chciała usiąść odsunąłem jej krzesło na co prawie upadła ale ją złapałem. Szybko się wyprostowała ze wściekłością na twarzy i burknęła
-Chuj -Dość głośno
-Mam nadzieję że ostatni raz to słyszę - Powiedziała nauczycielka nawet nie odwracając się do nas tylko stojąc dalej twarzą do tablicy. Pani Wilson była jedną nauczycielką którą tutaj szanowałem, nie jestem typem grzecznego chłopca lubię się kłócić z nauczycielami  ale pani Wilson jest inna potrafi z nami normalnie porozmawiać i każdy tutaj ją szanuję. Na następnej lekcji czyli chemii też siedziałem z Kamilą ale to akurat pani nas tak posadziła. 
-Tommy proszę do tablicy - Powiedziała nauczycielka. Powolnym krokiem ruszyłem do tablicy szczerze to miałem w dupie czy zrobię dobrze czy źle ale najprawdopodobniej zrobię dobrze bo z chemii jestem najlepszy.  Wykonałem zadanie i po pochwale nauczycielki ruszyłem do ławki jak zwykle na samym końcu, podszedłem i widziałem że Kamila ma zahaczoną stopę o nogę mojego krzesełka, udałem że siadam i szybko się podniosłem ale ona nic nie zrobiła tylko spojrzała na mnie jak na idiotę tak samo jak cała klasa, tym razem chciałem usiąść naprawdę ale odsunęła mi krzesełko i usiadłem ale na podłodze wszyscy zaczęli się śmiać a ja się tak wkurzyłem że aż mnie skręcało
-Sorki ale nie mam tyle sił żeby cie złapać księżniczko - Powiedziała do mnie
-Suka - Warknąłem 
-Chuj - Odpowiedziała 
-Kamila i Tommy do dyrektora w tej chwili! - Warknęła nauczycielka 
-Weź kaganiec załóż - Mruknąłem pod nosem słowa do nauczycielki. Ludzie którzy siedzieli z tyłu zaczęli się śmiać i Kamila chyba tez 
Przez drogę do dyrektora Kamila nie odezwała się słowem jakby jej język ucięli. Weszliśmy do gabinetu dyrektora ja jako dżentelmen przepuściłem ją jako pierwszą w drzwiach.
-Oo Tommy jak miło cię widzieć - Rzucił dyrektor na przywitanie
-Dzień dobry - Usiadłem na krzesełku przed nim
-A ty jesteś?
-Kamila Biernacka 
-Ach tak przeprowadziłaś się tutaj z Polski?
-Tak
-Więc co was tu sprowadza? Tommy że ty tu jesteś to się nie dziwie ale ty z dokumentów wynika że nigdy nie byłaś u dyrektora za przeskrobanie czegoś - Powiedział dyro a mnie zamurowało, taka grzeczna dziewczynka? Spojrzałem na nią siedziała ze spuszczoną głową trochę mi się jej zal zrobiło. 
-Tommy wiesz jaka jest sytuacja już nie będę wnikał co zrobiliście pewnie znów ty kogoś sprowokowałeś więc to żadna nowość ale wiesz że jeśli tak dalej pójdzie to będziemy musieli cie usunąć ze szkoły?
-Wiem - Mruknąłem 
-Staraj się nie podpadać nauczycielom czy to tak dużo?
-Mhy
-Kto w końcu do ciebie dotrze żeby z tobą szczerze porozmawiać? Chyba nikt nie ma takiej zdolności
-Czuję się wyróżniony - Uśmiechnąłem się
-Ach za kare tego co zrobiliście ty Tommy będziesz musiał podjąć się jakiemuś projektowi do końca tygodnia musisz zrobić prace z historii 
-Coo?
-Musisz znaleźć kogoś do pomocy
-Ale.... - Nie skończyłem bo ona mi przerwała
-Ja mu pomogę 
-Co? - Powiedzieliśmy równo z dyrektorem
-No jestem nie zła z historii i chętnie pomogę tym samym on zrobi coś dobrego pomagając mi z chemii bo zauważyłam że jest z tego dobry a mi słabo idzie
-Po moim trupie - Warknąłem
-Cudownie - Klasnął w ręce dyrektor - W takim razie to jest świetny pomysł ty Tommy do końca następnego tygodnia musisz nam przynieść pracę z historii na wybrany temat a ty Kamila napiszesz test z ostatniego działu w waszej książce
-Ale przecież jeszcze tego nie przerabialiśmy - Powiedziała
-Właśnie dlatego on cie tego nauczy ma to w małym paluszku prawda? - Spojrzał na mnie zachwycony tym co wymyślił chociaż wcale nie był to jego pomysł 
-Ta - Warknąłem 
-No chyba że wolisz sprzątać szkolne korytarze - Powiedział
-Nie jakoś przeżyje
-No właśnie, a teraz wracajcie na lekcje
Wyszliśmy z gabinetu dyrka i od razu zaatakowałem ją
-Dlaczego to zrobiłaś - Zapytałem
-Bądź w poniedziałek o 18.00
-Pytam dlaczego?
-Chyba lepsze to niż sprzątanie korytarzy nie? - Zapytała zakładając ręce na piersi
-Martwisz się o mnie? - Uśmiechnąłem się
-Ratuję ci dupę więc nie sadź się
-Tak, tak tylko dlaczego
-Bo kogo będę wkurzała gdy ciebie tu nie będzie?
-Myślę że chodzi o coś innego
-Tak a o co?
-Lecisz na mnie kochanie
Wyminęła mnie waląc przy tym z bara stałem chwile szczerząc się sam do siebie, a po chwili pobiegłem za nią
-Widzisz nawet nie zaprzeczysz - Zaśmiałem się a ona gwałtownie się zatrzymała i odwróciła
-Wiesz co? Racja ja.......................!
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Hej sorki za tą nie obecność no ale tal jakoś wypadło.  Powracam z rozdziałem 27 myślę że wam się podoba. 
Dzięki za komentarze myślę że nie co dowiedzieliście się o bohaterach w poście ''pytania'' jak chcecie możecie dalej zadawać tam pytania a ja chętnie odpowiem:)
Do następnego:****

WBIJAĆ I PYTAĆ!!:d
http://ask.fm/aneczka2735

I zapraszam tutaj:
http://love-you-like-a-long-song.blogspot.com/


KOMENTUJCIE!!!


7 komentarzy:

  1. Jejku, boski jest ten rozdzial *.* Czekam na nn ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Wspaniały rozdział <3 Czekam na następny z wielką niecierpliwością.

    OdpowiedzUsuń
  3. Swietny jest :) Zycze weny, czekam na nn :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Zajebisty :) Czekam na kolejny :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Eeeeeeej!! Kurde no w takim momencie?!?!??!?!?! Ejjjjj.... Ja chce wiecej Jusa *o* Ona z nim sa fajna para!! Czemu ich tak meczysz co? Hmmm kochana??! xD
    No nic... Rozdzial jest naprawde mega boski!! I to jak ona sie droczy z Tommym mdlsajiflwo9u8g9P
    Kawalek o rozbieraniu sie po prosti rozwalajacy xD Hahahahahha przypomina mi pare historyjek xD Hahahahaha no nic! Rozdzial jest super!! Naprawde <3
    Zycze weny kochana!

    OdpowiedzUsuń
  6. Super blog!!!! Zostalas nominowana do Liebster Award! Gratuluje <3 Wiecej inf u mnie: http://karla-justin-ichhistoria.blogspot.it/2014/02/liebster-award-mala-notka.html
    i prosze napisz napisz u mnie o dodaniu odpowiedzi :)

    OdpowiedzUsuń