Kilka dni później......... -Kamila pójdziesz do sklepu po gazetę bo zapomniałam dzisiaj kupić? -Jasne mamo, w sumie to miałam jechać do motorowego po płyn do szyby to przy okazji kupie tę gazetę. -Ok tylko uważaj na siebie. Pojechałam do sklepu, kupiłam co trzeba a wychodząc z niego zauważyłam przy drzwiach ulotki napisane tam było że za 2 dni odbędzie się wyścig motorowy a tor znajdował się niedaleko sklepu, Po wyścigu koncert Justina Biebera!!! Uśmiechnęłam się pod nosem bo od razu na myśl przyszła mi moja siostra, przecież ona zwariuje jak się o tym dowie, schowałam ulotkę do kieszeni i wyszłam. Wokół mojego motoru stało pełno jakiś chłopaków nie wiedziałam o co chodzi zaczęłam przeciskać się przez nich. -Sorki mogę przejść? W końcu dostałam się do niego. -To twój? Zapytał jeden z nich nie odrywając wzroku ode mnie i motoru. -Ymmm.... Tak. A dlaczego pytasz??? -Nooo bo ten motor to marzenie, a ty jesteś dziewczyną. Skupił wzrok na mnie. -I co, to znaczy, że nie umiem na nim jeździć na nim jeździć, czy jak??? -No wiesz nie to chciałem powiedzieć ale, no to niebezpieczna maszyna. -Heh ja tam nie widzę w niej nic niebezpiecznego:) -No ale powinnaś na nim uważać. -Wiem zostałam już ostrzeżona. Uśmiechnęłam się do niego a on to odwzajemnił. -Tak w ogóle to jestem Ryan. Podał mi dłoń. -Kamila. Miło mi, sorki ale spieszy mi się. -Taa przepraszam zagadałem cię. -Spoko:) -Przyjedziesz na wyścig? -Może. -Proszę przyjedź albo chociaż daj się zaprosić na ciacho albo na lody. Rzucił mi słodki uśmiech. -Ok a kiedy? -Jutro dopiero bo muszę się na wyścig przygotować. -Będziesz się ścigał? -Tak uwielbiam to, to co jutro o 13.00?? -Jasne. Tutaj? -Tak, to pa. Dał mi buziaka w policzek, ja założyłam kask i popędziłam do domu. -Jestem. Krzyknęłam wchodząc do domu, pobiegłam do salonu i dałam mamie gazetę. Poszłam do pokoju przygotować sobie coś na jutro, podeszłam do szafy i nie mogłam się zdecydować, po 3 godzinach wybrałam: Spojrzałam w okno strasznie mocno świeciło słońce, ubrałam więc strój kąpielowy i wyszłam na podwórko się poopalać. Leżałam z jakieś 3 godziny później poszłam wziąć prysznic. O godzinie 19.00 postanowiłam obejrzeć jakiś film ale najpierw musiałam wyczyścić kask, poszłam wiedz po niego zabierając go zauważyłam ulotkę musiała mi wypaść jak wprowadzałam motor do garażu, poszłam z nią do mamy żeby jej pokazać. -Mamo patrz kto za 2 dni będzie tu śpiewał -Justin Bieber? O nie Julka zwariuje idź jej pokaż. -Ok. Ale to będzie bezpieczne? Moja mam się tylko uśmiechnęła a ja poszłam do pokoju Julki. Przed drzwiami ubrałam na wszelki wypadek kas na głowę i dopiero weszłam. -Jula coś ci powiem tylko masz być spokojna!!! -Coś ci się w twarz stało, że po domu w kasku paradujesz? -Nie to z twojego powodu -Aż taka agresywna jestem? -Na razie nie ale obiecaj, że jak już powiem to nie wykonasz żadnych gwałtownych ruchów. Rozumiesz??? -No ok. O co ci chodzi? -No... Bo... za 2 dni zaraz niedaleko nas będzie ymmm..... Zawahałam się. -No powiesz w końcu? -Będzie koncert Biebera. Tylko spokojnie!!!!! Powiedziałam na jednym tchu. -Co? Bie.... Bie...... Biebe.... ra? Naprawdę!!!!! O ja nie mogę!!! Rzuciła mi się na szyję a ja sie przewróciłam. -Kurde młoda obiecałaś. A to bolało, dobrze, że chociaż ten kask miałam. Wyszłam wkurzona z jej pokoju zdjęłam kask i poszłam do łazienki słyszałam młodą jak lata z góry na dół i drze się, że idzie na Biebera. -Idę na mojego kochanego Justinka Ja się umyłam i poszłam spać ale miałam z tym mały problem....... --------------------------------------------------------------------------------- Dziękuje z komentarze liczę na jeszcze więcej. Nie wiem kiedy dodam następny ale postaram się jak najszybciej. Jeśli sie podoba komentujcie czy jest sens dodawać kolejne. Dzieki, że w ogóle wchodzicie i czytacie miło i mam dzięki temu wenę:) Pa pa do następnego. Komentarz = Rozdział
Kiedy Kamila zeszła rano na śniadanie jej rodzice i młodsza siostra siedzieli i już jedli, szeptali coś do siebie ale jak tylko zobaczyli, że Kamila wchodzi do jadalni od razu zmienili temat. -Hej córeczko wyspałaś się ? - zapytała mama - Tak, o czym rozmawialiście ? - jej rodzice spojrzeli na siebie - Mamy dzisiaj dla ciebie niespodziankę - tata zaczął - Serio jaką ? - Zobaczysz popołudniu :) Kamila bardzo lubiła niespodzianki więc po śniadaniu przebrała się i czekała na prezent. Nagle do jej pokoju wpadła jej siostra Julka - Kamila chodź na dół niespodzianka czeka ! - krzyknęła młoda ( Julka ) - W końcu ! - uśmiechnęła się i zbiegła z Julą na dół - No i gdzie ten prezent ? - zapytała siostry jak były już na dolę - Na dworze, idź - Julka lekko ją pchnęła bo ta się zawahała. Gdy wyszła na dwór, aż łzy napłynęły jej z radości do oczu. Na podwórku stał jej wymarzony motor, czarny ścigacz i kask do kompletu z napisem ,, SWAG ". - Nie wierzę to jest .... to dla mnie ? - Tak to twoja własność - powiedział jej tata - Tylko masz na nim uważać ! - oznajmiła mama - Wiem !!! Dziękuje wam. Jesteście kochani - krzyknęła i rzuciła im się na szyję - Tylko nas z radości nie pozabijaj - Przepraszam ale jestem taka szczęśliwa - No to może go wypróbuj na razie na podwórku, zaraz dam ci pieniądze na nowe ciuchy to coś sobie kupisz - Jejku tak bardzo dziękuję Zrobiła na podwórku kilka kółek, a później poszła na zakupy. Kupiła kilka par czarnych obcisłych, jeansowych spodni, czarną skórę, botki i seksowną fioletową sukienkę nie wiedziała po co ja bierze ale strasznie jej się podobała do tego czarne szpilki i kilka drobiazgów. Gdy wróciła do domu było po 18.00 postanowiła, że wejdzie jeszcze na internet, wykąpie się i pójdzie spać. --------------------------------------------------------------------------------- Sory, że taki krótki. Następny będzie dłuższy oczywiście jak będą komentarze. Mam nadzieję że wam się podoba. Dopiero się rozkręcam.
Przeprowadzka do Kanady była dla Kamili bardzo ciężkim przeżyciem, powoli oswajała się z nim ale było jej bardzo ciężko. Kamili mieszkała Stratford dopiero dwa tygodnie, zbliżały się wakację, a ona do nowej szkoły była zapisana dopiero od nowego roku. Przez te 2 tygodnię Kamila siedziała w domu, nigdzie nie wychodziła. Rodzice nie naciskali na nią, żeby szła do parku czy sklepu, wiedzieli że jest jej bardzo ciężko. Wyjeżdżając z Polski musiała zostawić przyjaciółi swoją pasję. ------------------------------------------------------------------------------------------- Macie prolog. Jak ktoś czyta to milo by mi było gdybyście zostawiali komentarze . Comment = Rozdział
Kamila - 17 lat. Piękna długowłosa brunetka o zielonych oczach. Jej pasią są szybkie motory, piłka nożna i koszykówka. Przeprowadza się do Stratford razem z rodzicami i młodszą siostrą. Jak potoczą się jej dalsze losy dowiecie się sami.
Patrycja - 17 lat. Przyjaciółka Kamili. Lubi gotować i imprezować. Belieberka od 2 lat. Mieszka w Polsce. Wychowuje ją dziadkowie bo jej rodzice zginęli w wypadku samochodowym. Jej babcia ma kanadyjskie korzenie. Śmierć dziadka wywróci jej życie do góry nogami. Czy pozytywnie ? Przekonacie się sami.
Justin Bieber - 19 lat. Wielka gwiazda muzyki. Mieszka w Stratford ale ma też dom w LA. Najlepsi przyjaciele to Ryan i Chris. Uwielbia jazdę na motorzę.
Chris - 19 lat. Najlepszy przyjaciel Justina i Ryana. Nie ma dziewczyny ale na każdym kroku podrywa jakieś laski ale jedna najbardziej zawróci mu w głowie.
Ryan - 19 lat. Najlepszy przyjaciel Chrisa i Justina. Nie ma dziewczyny bo nie potrafi utrzymywać się w długich związkach, każda laska na niego leci.
Julka - 7 lat. Młodsza siostra Kamili. Jest belieber, bardzo pragnie zobaczyć Justina Biebera na żywo.
------------------------------------------------------------------------------ I macie bohaterów !! Zmieniła trochę bohaterów. Przepraszam was za to :)